Kulenović i Czerwiński

Sandro Kulenović: Chcę zachować chłodną głowę

Redaktor Marcin Słoka

Marcin Słoka

Źródło: Legia.Net

16.12.2018 00:38

(akt. 16.12.2018 05:48)

- Z każdym meczem nabieram doświadczenia i jeszcze dużo wysiłku przede mną. Dla mnie, jak dla każdego młodego zawodnika, bardzo ważne jest, żeby regularnie występować na boisku i w ten sposób zbierać doświadczenie. Staram się grać coraz lepiej i zachowywać chłodną głowę - powiedział po spotkaniu z Piastem zdobywca pierwszej bramki dla Legii, Sandro Kulenović.

- O tym, że wystąpie w dzisiejszym spotkaniu dowiedziałem się na przedmeczowej odprawie. Trener ujawnił skład i byłem bardzo szczęśliwy, że się w nim znalazłem. Na każdym treningu daję z siebie sto procent, ale to szkoleniowiec podejmuje ostateczną decyzję. Cieszę się, że dzisiaj postawił akurat na mnie - stwierdził Chorwat.

- Nie wystąpiłem jeszcze w wielu spotkaniach w Ekstaklasie, ale mogę już powiedzieć, że dobrze gra mi się przeciwko Piastowi. W Pucharze Polski w meczu z gliwiczanami spędziłem tylko kilka minut na boisku, ale wydaje mi się, że wtedy było nieco trudniej. Nie spodziewałem się, że w tym momencie będę miał już dwanaście rozegranych meczów na koncie. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy. Czuję się odrobinę zaskoczony, ale z drugiej strony jest to efekt mojej ciężkiej pracy - powiedział Kulenović.

- Za nami długa runda i każdy jest już trochę zmęczony licznymi występami. Z pewnością przyda nam się odrobina czasu na regenerację. Na początku rundy faktycznie notowaliśmy gorsze występy, ale teraz cieszymy się z tego, że po raz kolejny wygrywamy u siebie. Dla nas to było ważne, żeby w taki sposób zakończyć rok na własnym stadionie. Niewiele nam już brakuje do optymalnej dyspozycji i sposobu gry, ale wciąż mamy co poprawiać. To jeszcze nie jest to. Musimy grać lepiej i uważam, że to potrafimy, ale ważne są zdobywane punkty - dodał napastnik.

- Nagy jest dla nas bardzo ważnym zawodnikiem. Mogę mu podziękować za to podanie, które umożliwiło mi zdobycie bramki. Cieszę się, że zdobyłem pierwszą bramkę przy Łazienkowskiej. Gole na tym stadionie smakują inaczej. Każda bramka jest dla mnie ważna, bo jestem młodym napastnikiem, dopiero zaczynam swoją przygodę z piłką. Trafienie w obecności takich kibiców jest dla mnie jeszcze cenniejsza - uważa "Kulo".

- Po bramce podbiegłem do Mateusza Wieteski, bo przed meczem powiedział mi, że strzelę coś w tym meczu. Odpowiedziałem mu, że jak mi się to uda, to do niego pobiegnę i tak zrobiłem - zakończył Chorwat.

Polecamy

Komentarze (13)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.