Rezerwy: Porażka na inaugurację

Fotoreportaż z meczu (fot. Marcin Szymczyk)

Wróciły. W zmienionej formie, ale rozgrywki trzeciej ligi wróciły. Legia II Warszawa w sobotę rozpoczęła rywalizację w pierwszej grupie na czwartym poziomie piłkarskiej piramidy w Polsce. Na początek do Ząbek przyjechała Drwęca Nowe Miasto Lubawskie - czołowa drużyna zeszłorocznej III ligi podlasko-warmińsko-mazurskiej. Przeciwnicy od początku prezentowali się jako zespół, który starał się grać piłką. Pojawiały się przemyślane akcje i pewne schematy. Warszawiacy byli nieco wycofani, choć też próbowali atakować. Konsekwencja gości ograniczała możliwości w ofensywie. W 10. minucie „Wojskowi” strzelili jednak gola, a konkretnie do siatki trafił Jarosław Niezgoda. Sędzia uznał jednak, że napastnik Legii był na spalonym. Sytuacja była stykowa - bez dokładnych powtórek mało kto mógłby stwierdzić czy arbiter miał rację czy się mylił. 

Drwęca również miała swoje sytuacje, spokojnie budowała akcje, choć momentami szukała też kontr. W 23. minucie Arkadiusz Kuciński zbiegł z prawego skrzydła w pole karne, został zahaczony przez Mateusza Wieteskę, a arbiter Łukasz Kuźma podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Grzegorz Domżalski i pewnie wykorzystał okazję z jedenastu metrów. Najlepszą szansę na wyrównanie warszawiacy mieli w 33. minucie, kiedy Michał Suchanek zagrał do niewidocznego przez większość konfrontacji Sadama Sulley’a. Piłkarz z Ghany uderzył mocno, ale w środek i bramkarz z pewnymi kłopotami zdołał odbić futbolówkę. Legia ostatecznie wyrównała przed końcem pierwszej połowy. Z rzutu wolnego uderzał Eryk Rakowski i piłka została posłana na tyle precyzyjnie, że lewy defensor strzelił bardzo ładnego gola. 

Do przerwy było 1:1, ale od legionistów można było wymagać więcej. Warszawiacy lepiej zaczęli grać po zmianach. Gra stała się szybsza, żywsza gdy na boisku pojawili się Michał Trąbka oraz Konrad Michalak. Było też mniej dziur w środku pola. Dało to efekt w 74. minucie, gdy Niezgoda pomknął lewą flanką i dograł piłkę w pole karne. Tam wbiegał już Michalak, który obok bezradnego bramkarza wpakował futbolówkę do siatki. Było 2:1 dla Legii, ale taki stan rzeczy utrzymał się bardzo krótko. Czy było to kwestią rozprężenia? Tak po meczu stwierdził Krzysztof Dębek, opiekun „Wojskowych”. 

Przyjezdni już minutę później wyrównali za sprawą Jackiewicza, a w 81. minucie Michał Pietroń po istnym pinballu w polu karnym podwyższył prowadzenie swojej drużyny. Do końca spotkania nic się nie zmieniło i w inauguracyjnym meczu warszawiacy przegrali 2:3. 

III liga: Legia II Warszawa - Drwęca Nowe Miasto Lubawskie 2:3 (1:1)
Rakowski (41. min.), Michalak (74. min.) - Domżalski (23. min.), Jackiewicz (75. min.), Pietroń (81. min.)

Żółte kartki: Domżalski, Koziara,  (Drwęca)

Legia II: Majecki - Szrek, Zawal, Wieteska (46’ Waniek), Rakowski - Ryczkowski (62’ Michalak), Urbański, Małachowski, Suchanek (46’ Nawotka) - Niezgoda - Sulley (57’ Trąbka).