News: Niegdyś debiut z przytupem, dziś ani minuty

Patryk Mikita: Od małego kibicuję Legii

Marcin Szymczyk

Źródło: Polska The Times

26.08.2013 09:53

(akt. 21.12.2018 16:10)

- Wynik nie jest najlepszy. Przegraliśmy, i to na własnym stadionie. Nie ma się z czego cieszyć. Ale priorytetem dla nas jest Liga Mistrzów. Ekstraklasa dopiero się zaczęła. Wszystko przed nami. Możemy spokojnie nadrobić stracone punkty, tym bardziej że po 30 kolejkach i tak będą one dzielone na pół. Nie chcemy zwalać winy na terminarz, mecze co trzy dni. Mamy długą ławkę rezerwowych i powinniśmy wygrywać takie spotkania. Do każdego przykładamy się tak samo. Nie zawsze wszystko wychodzi, tak już jest. Ale musi być lepiej. Najważniejsze, żebyśmy pokonali Steauę i zapisali się w historii polskiej piłki nożnej - mówi w długiej rozmowie z Polską the Times zawodnik Legii, Patryk Mikita.

Jak ocenia Pan szanse Legii w rewanżu ze Steauą?


- Są bardzo duże. W pierwszym meczu nie pokazali nic wielkiego. Wywieźliśmy z Bukaresztu korzystny wynik, czujemy się naprawdę mocni. Nie boimy się Steauy. We wtorek chcemy zagrać na sto procent swoich możliwości, pokonać rywali i pewnie awansować do fazy grupowej Ligi Mistrzów.


- Wielka szkoda, że Żyleta będzie zamknięta. Nie rozumiem tej decyzji. Żyleta to dla mnie najlepsza trybuna w Polsce, a i za granicą zazdroszczą nam takich kibiców. Przy takiej publiczności zdzierającej gardło na każdym meczu zawsze gra się fajnie. coś pięknego. Szkoda, że we wtorek zabraknie nam tego wsparcia. Żyleta byłaby 12. zawodnikiem Legii.


Ma Pan szansę na występ ze Steauą? Do tej pory grał Pan tylko w lidze, ale forma rywali do miejsca w składzie nie powala ostatnio na kolana.


- Zobaczymy, jak zadecyduje trener. Nawet jeśli dostanę pięć czy dziesięć minut gry, zrobię wszystko, by wykorzystać tę szansę i pomóc w awansie. Z Lechią się nie oszczędzałem. Po meczu trener pochwalił mnie i Henrika Ojamę, więc chyba wypadłem dobrze. Może da mi kolejną szansę, kto wie?


Dla rodowitego warszawiaka gra w Legii to wielkie przeżycie?


- Pewnie. Tu się urodziłem, od małego kibicuję Legii, niezależnie od tego, gdzie wcześniej grałem. Wiem, co znaczy Legia dla warszawiaków. Chcę dawać z siebie wszystko dla klubu.


Jakieś plany na przyszłość?


- Mam dwuletni kontrakt z Legią. Nie myślałem jeszcze, co dalej. Chciałbym tu trochę pograć, nie śpieszy mi się z transferem. Oczywiście, marzę o dobrym zagranicznym klubie. Chciałbym kiedyśzagrać przeciwko gwiazdom takim jak Cristiano Ronaldo, na którym staram się wzorować. Jeśli awansujemy do LM i trafimy na kogośmocnego, drugie marzenie mogę spełnić w Legii. To by było fajne przeżycie, zobaczyć, jak wyglądają największe kluby i zmierzyć się z czołowymi piłkarzami Europy. Duże wyzwanie.

Zapis całej rozmowy z Patrykiem Mikitą można przeczytać TUTAJ

Polecamy

Komentarze (5)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.