Chcialbym poprowadzic Legie

- Caly rok ciezko pracowalismy, aby teraz bez zadnego stresu zagrac sobie na Lazienkowskiej - mówi trener Polonii, Dariusz Wdowczyk.
- Polskie zespoly pozbawione noza na gardle prezentuja sie zazwyczaj marnie... - Grac bez obciazen, nie znaczy odpuszczac. Ranga meczu wbrew pozorom jest ogromna. Na spotkania z Legia mobilizuja sie wszystkie zespoly w lidze, a co dopiero lokalny rywal.
- Chetnie pan bywa na Lazienkowskiej? - Zawsze jest to dla mnie ogromna przyjemnosc. Przeciez bylem legionista. Lubie atmosfere tego stadionu.
- Rywale Legii czesto sa traktowani przez kibiców z Lazienkowskiej niewybrednie. - Ja zawsze mialem dobry kontakt z kibicami Legii. Nie stracili do mnie sympatii, choc jako trener Polonii ogralem ich ukochany klub.
- Zgodzilby sie pan na propozycje objecia Legii? - Dopiero rozpoczynam prace trenerska. Teraz o tym nie mysle, ale... kiedys chcialbym poprowadzic Legie.
- To nadal pana ulubiony klub. - Sympatia darze Polonie, Legie i Gwardie. Urodzilem sie w Warszawie, ale od dziecka kibicowalem... Górnikowi Zabrze. [zródlo: SE]