Domyślne zdjęcie Legia.Net

Podsumowanie zgrupowania w Carnac

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

02.08.2010 10:01

(akt. 15.12.2018 19:42)

Piłkarze Legii zakończyli drugie zgrupowanie przygotowujące do sezonu 2010/2011. Pierwszy obóz odbył się w Grodzisku Wielkopolskim, gdzie piłkarze pracowali nad siłą i kondycją. Na francuskiej ziemi główny nacisk położony był na taktykę i stałe fragmenty gry. Zawodnicy do znudzenia powtarzali pewne schematy rozegrania akcji. – To dopiero początek, czasem uda się w meczu powtórzyć schematy, cieszy jak jeden zawodnik w ciemno zagrywa do drugiego. Jednak by wszystko wyglądało jak należy potrzebujemy czasu – tłumaczy asystent trenera Macieja Skorży, <strong>Rafał Janas</strong>.
Przed wyjazdem do Francji szkoleniowiec drużyny miał nadzieję, że na drugim letnim zgrupowaniu wyklaruje się drużyna, że wykreują się liderzy i kapitan zespołu. I tak też się stało. Skorża próbował różnych ustawień zespołu, w tym także bez Macieja Iwańskiego w meczu z Paris Saint Germain. Jednak dopóki na boisku nie było „Ajwena” bardzo słabo wyglądały stałe fragmenty gry, mało było prostopadłych zagrań do napastnika i skrzydłowych. Poi wejściu Iwańskiego gra ofensywna znacznie się poprawiła, a efektem tego były gole strzelone przez Michała Żyro i Takesure Chinyamę. W kolejnym meczu z Rennes Iwański nie zagrał z powodu kontuzji (naciągnięcie przywodziciela) i przez całe 90 minut Legia miała ogromne problemy ze stworzeniem groźnej akcji pod bramką rywala. To chyba ostatecznie przekonało Skorżę do osoby Iwańskiego, który tym samym powinien zostać kapitanem zespołu. Jego zastępcą będzie Ivica Vrdoljak, który nosił opaskę w meczu z PSG i Rennes gdy na boisku „Ajwena” nie było.

Wspomnianą dwójkę w linii pomocy będzie uzupełniał Ariel Borysiuk, który jest chyba największym wygranym okresu przygotowawczego. – Nie czuję się wygranym, wygrana będzie drużyna jeśli nasza praca będzie przynosić spodziewane efekty w lidze – podsumował skromnie „Wizir”. Jednak szkoleniowiec stawia na tego młodego chłopaka, który szybko znalazł na boisku porozumienie z Vrdoljakiem. On w parze z Chorwatem będzie tworzył parę defensywnych pomocników. Przed nimi będzie grał Iwański.

Niespodziewanie kłopoty bogactwa zrobiły się w przedniej linii. Po lewej stronie grywa Alejandro Cabral, który jednak lepiej spisuje się na pozycji Iwańskiego. Argentyńczyka może zastępować Maciej Rybus, a także wchodzący do zespołu Michał Żyro. Na prawym skrzydle biega Manu, chwalony we Francji przez trenerów innych drużyn. Jego zmiennikiem jest Miro Radović, który schudł, jesy dynamiczny i wprowadza swoimi zmianami wiele ożywienia do gry. Na tej pozycji może też występować z powodzeniem także młody Maciej Górski, który już nie raz pokazał że jest gotów aby podołać wymaganiom w Ekstraklasie oraz Sebastian Szałachowski, który odzyskał we Francji swą dawną szybkość a to już w jego przypadku bardzo wiele. Na środku jedynym nominalnym napastnikiem jest dziś Bruno Mezenga, który jednak na razie swój talent potwierdza jedynie na treningach. Na pozycję Brazylijczyka coraz mocniej naciska powracający do gry po długiej przerwie Takesure Chinyama.  Piłkarz z Zimbabwe gdy zmienia Bruno sieje popłoch w defensywie rywali i na dziś jest zdecydowanie groźniejszym piłkarzem. Problem w tym, że kolano „Tejksia” wciąż nie jest w stu procentach sprawne. Zawodnik narzeka na nie coraz mniej, ale jednak zdarza się. A sztab medyczny dmucha na zimne i po każdym wysiłku zakłada na kolano „Chiniego” worek z lodem. Poza dwoma wspomnianymi napastnikami nie należy zapominać jeszcze o Michale Kucharczyku, który ma takie nastawienie że się nie poddaje i cały czas robi swoje. W ostatnim meczu z Lorient pokazał, że może być bardzo ciekawym i walecznym zmiennikiem. Jest też Dong Fangzhuo, ale Chińczyk raczej nie ma szans na miejsce w wyjściowej jedenastce,

Najwięcej kłopotów sztab szkoleniowy me w defensywie. Wszystko przez fakt, że kontuzje zdziesiątkowały całą linię obrony Legii z minionego sezonu. Tomasz Kiełbowicz i Dickson Choto wkrótce powinni wznowić treningi z zespołem, ale ponieważ obaj stracili większość okresu przygotowawczego nie należy liczyć na to, że od razu pojawią się w wyjściowym składzie. Na powrót do zajęć Jakuba Rzeźniczaka i Inakiego Astiza przyjdzie nam jeszcze kilka tygodni poczekać.

Pod ich nieobecność Maciej Skorża postawił na prawej stronie na Artura Jędrzejczyka i trzeba przyznać, że Rzeźniczak gdy będzie już zdrów wcale nie musi wrócić do wyjściowej jedenastki. „Jędza” imponuje przede wszystkim warunkami fizycznymi oraz walką w powietrzu. Praktycznie w każdym meczu sprawia zagrożenie pod bramką rywali. W dodatku z każdym rozegranym sparingiem robi postępy co widoczne jest po zmniejszającej się ilości błędów indywidualnych i przegranych pojedynków jeden na jednego. W środku pewniakiem jest Srda Knezevicz, który pod nieobecność Hiszpana stał się filarem w grze obronnej Legii, prawdziwą opoką. Serb jest typem pracusia, pierwszy przychodzi na trening i ostatni z niego wychodzi. Na boisku jest dość pewny w swoich poczynaniach, nigdy nie odpuszcza, lubi tez włączyć się do akcji ofensywnej. Obok niego występuje Jakub Wawrzyniak, który wprawdzie lepiej czuje się po lewej stronie boiska, ale na środku też daje radę. Na tej pozycji występował zresztą w Panathinaikosie Ateny. Na lewej stronie szkoleniowiec postawił na Marcina Komorowskiego, bohatera ostatniego spotkania z Lorient. Wydaje się, że „Komor” w końcu uzyskał pewien luz psychiczny, który być może pozwoli mu pokazać pełnię swoich umiejętności. Natomiast systematycznie przy ustalania składu jest pomijany Pance Kumbev, który chyba nie do końca pasuje do wizji zespołu Skorży.

Co ciekawe wciąż nie znamy następcy Jana Muchy w bramce. We Francji o to miano walczyli Kostiantyn Machnowskyj i Marijan Antolović. Trzeci z bramkarzy Wojciech Skaba we wszystkich sparingach rozegrał jedynie 20 minut, puścił dwie bramki i raczej nie liczy się w walce o przysłowiową bluzę z numerem jeden. Ukrainiec i Chorwat bronili na zmianę. W pierwszym spotkaniu z Bordeaux nie popisał się Antolović, ale w kolejnych bronił już bez zarzutu. Machnowskyj w każdym z meczów w których otrzymał szanse gry we Francji pokazał się z bardzo dobrej strony. Na kogo postawi Krzysztof Dowhań? Okaże się już wkrótce.

Sparingi Legii we Francji

Legia Warszawa - Girondins Bordeaux 1:4

36' (0:1) Jaroslav Plasil
41' (0:2) Geraldo Wenel
49' (1:2) Artur Jędrzejczyk 
56' (1:3) Fernando Cavenaghi 
60' (1:4) Fernando Cavenaghi
 
Paris Saint Germain - Legia Warszawa 2:2 (0:0)
75' (1:0) Giullaume Hoarau
79' (2:0) Mateja Keżman
81' (2:1) Michał Żyro
86' (2:2) Takesure Chinyama

Rennes - Legia Warszawa 1:0
74' (1:0) Jerome Leroy

FC Lorient – Legia Warszawa 0:1
90' (0:1) Marcin Komorowski

Polecamy

Komentarze (71)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.