Podbeskidzie bez Cohena

Izraelczyk był jesienią liderem zespołu. Zimą doznał jednak kontuzji w sparingu i w dwóch pierwszych spotkaniach nie zagrał. Wrócił do jedenastki tydzień temu w spotkaniu z Koroną (0:2). Po godzinie gry opuścił jednak boisko. Do czwartku była nadzieja, że uda się go doprowadzić do pełnej sprawności i wystąpi przeciwko Legii. - Trenowaliśmy akurat stałe fragmenty gry, kiedy Liran podszedł do mnie i stwierdził, że nie pomoże - wyjaśnia Kasperczyk. - Wolę dmuchać na zimne, poczekać kilka dni i mieć zawodnika w stu procentach gotowego na następny mecz. Bo, choć o starciu z Legią mówi się, że to spotkanie sezonu, to mnie to trochę śmieszy. Przecież ta jedna gra nie decyduje ani o spadku, ani o mistrzostwie. Chodzi wyłącznie o prestiż. Do osiemnastki wraca Łukasz Mierzejewski. Wyciągnęliśmy też wnioski z porażki z Koroną. Wierzę, że z Legią znowu pokażemy góralski charakter - podsumowuje szkoleniowiec.