News: Granda Pro "Lucky 7" - Występy legionistów

Granda Pro "Lucky 7" - Występy legionistów

Maciej Biały

Źródło: Legia.Net

29.10.2018 11:41

(akt. 12.12.2018 17:19)

Już na samym początku "Granda Pro Lucky 7" organizowanej w Arenie Ursynów mogliśmy oglądać dwa rewelacyjne pojedynki. W pierwszej walce popis w formule K-1 dali Michał Majewski z Legia Fight Club oraz Daniel Fabiszewski. Panowie pokazali dużo efektownych kopnięć oraz świetne przygotowanie. Pojedynek Aleksandry Roli reprezentującej Legia Fight Club z Ukrainką Anastasia Kulinich w formule MMA był drugi na liście. Walka była wyrównana, choć strona dominująca była nasza zawodniczka i zasłużenie wygrała.

fot. Maciej Biały

W kolejnej walce stanęli na przeciw siebie Michał Orynek oraz Maciej Mackiewicz. Przy jednym z ataków Orynkowi nie udało się wybronić i przeciwnik poddal go przez duszenie w 1 rundzie.Z kolei  Michał Bławdziewicz jednogłośnie pokonał Jurgena Dolcha, który kilka dni przed walką zastąpił Gordona Haupta.


Po rocznej przerwie do MMA wrócił Wojciech Orłowski. 36 letni zawodnik znany z występów w KSW  juz w pierwszej rundzie zostal znokautowany przez Adama Kowalskiego. Wojną Warszawsko - Łódzka można określić kolejne starcie. Honoru stolicy bronił znany z poprzednich Grand Patryk Małecki, Łodzi zaś 9 lat mlodszy Kamil Sojkowski. Ostateczne w 3 rundzie przez TKO wygral Sojkowski


W kolejnej walce, znów mielismy legijny akcent. Sylwester Miller reprezentujący barwy LFC zmierzył się z Igorem Wojtasem z Aliant Gold Teamu. Wojtas po ostatniej porazce na Armia Fight Night pokazał, że jest świetnie przygotowany i bardzo zależy mu na wygranej. Pojedynek był wyrównany, byly próby walki w stojce, powalenia. Kwintesencja MMA. Sedziowie jednogłośnie wskazali na weterana z Warszawy, co mocno zdziwilo obóz jego przeciwnika.


W pojedku wieczoru Arkadiusz Wrzosek zmierzył się z Vladimirem Tokiem. Doświadczony Rosjanin wygrał 49 pojedynków w formule K1, toczył boje z zawodnikami z topu. Dodatkowym smaczkiem pojedynku był pas Międzynarodowego Mistrza Organizacji ISKA w wadze ciężkiej. Arek ruszył z impetem i mocnymi "low kickami" skończył walkę w 1 rundzie.


Organizatorzy: Jesteśmy zadowoleni z poziomu sportowego walk. Podnieśliśmy poziom sędziowania współpracując z sędziami, którzy prowadzili walki dla takich orgbiazacji jak KSW i UFC. Chcemy podnosić prestiż gal zapraszając jeszcze lepszych zawodników z krajowego podwórka, jak i z zagranicy. Podczas Grandy Pro „Lucky7” walka wieczoru była walką o pas organizacji ISKA, co też świadczy o rozwijaniu się gali. Serdecznie gratulujemy wszystkim zawodnikom. Zarówno tym, którzy wyszli zwycięsko z pojedynków, jak rownież tym, którzy tym razem musieli uznać wyższość swoich przeciwników. Dziękujemy Piotrkowi „Staruchowi” za podjęcie wyzwania i wystąpienie w roli konferansjera - była moc. Serdecznie dziękujemy Wam kibicom, którzy przybyli licznie do Areny Ursynów. Ogromne podziękowania należą się sponsorom i partnerom gali, których nie jest łatwo pozyskać - dziękujemy za zaufanie.


Michał Orynek - Z mojej perspektywy widzę teraz brak "zimnej głowy" oraz trochę brak doświadczenia walki z przeciwnikiem leworęcznym, co spowodowało szybkie przeniesienie walki do parteru. W parterze zaś były szanse na wygranie tej walki. Najbardziej żal nieskontrolowanych pleców, które były już wpięte, niestety zbyt szybka próba przejścia do duszenia spowodowała utracenie dobrej pozycji. Kolejny błąd przy obronie przed kimurą skończył się dla mnie uznaniem wyższości przeciwnika. Czasem większe błedy uchodzą bezkarnie, tym razem tak nie było trzeba wyciągnąć wnioski i trenować dalej. Kilka dni przerwy i wracam na matę. Co do przyszłych planów ustalę wszystko z trenerem Kubą Zawadzkim  w nadchodzacym tygodniu.


Arkadiusz Wrzosek - Wygrywam walkę przez TKO w 1 rundzie, kilkoma mocnymi "low kickami", wyłączam noge przeciwnika z gry. Była to dla mnie walka, która pokazała mi moje miejsce wśród światowej czołówki. Już 1 grudnia w Czechach na gali Enfusion 75 kolejne wielkie wyzwanie, walka z numerem 1 organizacji Martinem Pacasem.


Aleksandra Rola - Cieszę się z wygranej i przede wszystkim z faktu, że zrealizowałam założenia taktyczne, dzięki czemu to moja ręka powędrowała ku górze. Nie wszystko jednak układało się po mojej myśli, walka obnażyła kilka braków, nad którymi będę intensywnie pracować przed kolejnym starciem. Teraz czeka mnie krótki odpoczynek i spotkanie z managerem, na którym ustalimy datę kolejnego pojedynku.


Marcin Majewski - Przeciwnik narzucił swój styl walki. Szedł mocno do przodu i nie potrzebnie poszedłem z nim w bójkę. Nie robiłem tego, co miałem robić i nie słuchałem swojego narożnika. Straciłem chłodną głowę i to było wodą na młyn dla silniejszego fizycznie rywala. Plany na przyszlość? Zagoić piszczele i okopane udo, wrócić na salę i przy pierwszej okazji pokazać się z lepszej strony, bo stać mnie na lepszą walkę. Chce w tym roku jeszcze gdzieś powalczyć amatorsko lub zawodowo jak będzie okazja.


Patryk Małecki - Z mojej respektywy walka juz na początku nie układała sie po mojej myśli, Kamil każda nasza wymianę kończył niskim kopniecie przez co odłączył mi kompletnie lewa nogę i juz po pierwszej rundzie noga była mocno rozbita, druga i trzecia runda to juz było rozbijanie mojej osoby przez Kamila! Jeżeli chodzi o plany na przyszlosc to najwazniesze teraz wyleczyć ciało, poukładać sobie niektóre sprawy w głowie i powoli wracac do treningu. Mam nadzieję, że na początku lutego będę miał szansę znowu zawalczyć.

Polecamy

Komentarze (1)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.